Treść strony SEZON 2011/

Zła passa Nesty trwa w najlepsze
Nasza drużyna wciąż dostarcza punkty rywalom. Tym razem przegrała 3:6 w Sosnowcu

Nesta Karawela pozostaje jedyną ekipą w PLH, która dotąd nie zdobyła punktu. Wczoraj na lodzie Stadionu Zimowego w Sosnowcu w każdej z tercji traciła po dwie bramki.

Nieco ponad pół roku temu hokeiści Nesty Karaweli - wówczas beniaminka Polskiej Ligi Hokejowej - spotkali się z Zagłębiem Sosnowiec w serii play out. W siedmiomeczowej rywalizacji, po kilku wyrównanych potyczkach, przegrali 3:4. Przed startem nowych rozgrywek w obu ekipach nastąpiły tymczasem zmiany. Zagłębie wzmocniło swój skład, gdyż na Stadion Zimowy powrócili m.in. bracia Kozłowcy, Piotr Sarnik oraz Vladimir Luka. A torunianie? W stosunku do poprzedniego sezonu, obecny skład umożliwia grę co najwyżej na podobnym poziomie.

Od początku odrabiali straty

Wczoraj drużyna Jaroslava Lehockyego i Tomasza Jaworskiego nie była w stanie powtórzyć nienajgorszych wyników z poprzednich rozgrywek (we wspomnianej wcześniej rywalizacji w fazie play out dwukrotnie pokonała sosnowiczan na ich lodowisku), choć w jej szeregach liczono na osiągnięcie dobrego wyniku.

W ograniu rywali pomóc miały zmiany w formacjach, których już w minioną niedzielę dokonał sztab szkoleniowy. Długo jednak nie dawały one efektu.

Niestety, torunianie szybko stracili bramkę (gol Marcina Kozłowskiego) i niemal od początku musieli odrabiać straty. Problemem, podobnie jak w poprzednich meczach, była jednak fatalna skuteczność.

Niemoc strzelecka torunian została przełamana dopiero pod koniec drugiej tercji, gdy Michała Elżbieciaka pokonał Mariusz Kuchnicki, jednak wówczas goście przegrali już 1:4 (wcześniej trafiali bowiem Cychowski, M. Kozłowski i T. Kozłowski). W trzeciej odsłonie goście stracili kolejne dwa gole (Duszak i Voznik) i po 56 minutach przegrywali już 1:6.

Dwie bramki na koniec

- Gdy ktoś popatrzy na ten wynik, to pewnie zapyta, co my tam robiliśmy? Tymczasem gra była wyrównana, ale rywale wykorzystali wszystkie swoje okazje - powiedział Jaroslav Lehocky. - Dobrze, że w końcówce poprawiliśmy trochę ten rezultat (w czterech ostatnich minutach gole dla Nesty zdobyli Michal Borovansky i Przemysław Bomastek - przyp. red.).

Ostatecznie, w starciu dwóch ekip, które do wczoraj nie wygrały ani jednego ligowego spotkania, lepsze 6:3 okazało się Zagłębie.

Sosnowiec - Toruń 6:3

Zagłębie Sosnowiec - Nesta Karawela Toruń 6:3 (2:0, 2:1, 2:2). 1:0 M. Kozłowski - K. Duszak, V. Luka (1.27), 2:0 R. Cychowski - M. Voznik (16.04), 3:0 M. Kozłowski - T. Kozłowski, K. Duszak (32.07), 4:0 T. Kozłowski - M. Kozłowski, K. Duszak (34.59), 4:1 M. Kuchnicki - K. Gościmiński, B. Pieniak (36.42), 5:1 K. Duszak - T. Kozłowski (53.18), 6:1 M. Voznik - V. Luka, P. Sarnik (56.06, w przewadze), 6:2 M. Borovansky - M. Malat (56.32, w osłabieniu), 6:3 P. Bomastek - K. Kalinowski, P. Skrzypkowski (59.31, w przew.).

Nesta Karawela: Plaskiewicz; Lang - Gula, Skrzypkowski - Koseda, Porębski - Lidtke, Huzarski - Gimiński; Bomastek - K. Kalinowski - Marmurowicz, Borovansky - Dzięgiel - Malat, Minge - Kuchnicki - M. Kalinowski, Gościmiński - Husak - Pieniak.

 

Źródło: Nowości

wstecz

Kontakt

Bannery