Treść strony SEZON 2011/
Miejskie sportowe spółki ledwo przędą
Hokeiści wycofani z ekstraligi - teraz ciągle drżący o przyszłość, piłkarze zdegradowani do III ligi - sportowe spółki wspierane finansowo przez miasto nie wypaliły w Toruniu. Magistrat jednak broni pomysłu.
W Bydgoszczy właśnie wybuchła awantura o 3,7 mln zł, które miasto przekazało piłkarskiej spółce Zawisza. Najwyższa Izba Kontroli zarzuciła władzom niegospodarność.
W Toruniu władze miasta postępowały inaczej, ale i tak problemów nie brakuje. Spółki hokejową i piłkarską Rada Miasta powołała jednogłośnie 17 czerwca 2010 roku. Miało to uratować oba kluby. Dług piłkarskiej Elany wynosił w tamtym momencie ponad 2 mln zł, zaś hokejowego TKH - 1,5 mln zł.
Na wykup akcji w obu spółkach miasto wydało na starcie 650 tys. zł. Zakładano, że po trzech, czterech latach obecność miasta w spółkach będzie malała. Miasto planowało sprzedać akcje klubów po tym, jak staną one na nogi.
Dziś ocena jest brutalna - pomysł nie wypalił.
Hokeiści w październiku 2012 roku zostali wycofani z ekstraligi. Piłkarze w miniony weekend zostali zdegradowani do trzeciej ligi (licząc wszystkie poziomy rozgrywkowe w Polsce - do czwartej). Dodatkowo obie spółki mają długi, a chętnych do odkupienia akcji od miasta nie widać.
W momencie wycofania hokeistów z rozgrywek ligowych dług klubu wynosił 400 tys. zł, potem urósł do 600 tys. zł. Od sierpnia 2012 roku spółka otrzymała dwie dotacje z miasta - w sumie 890 tys. zł i wciąż mozolnie spłaca zaległości. Nieoficjalnie wiemy, iż dług obecnie jest o połowę mniejszy.
Piłkarska spółka też ma się źle. W październiku jej dług wynosił milion złotych. Wprowadzono oszczędności, ale piłkarze coraz głośniej narzekają na spore zaległości. Część z nich otrzymała niedawno tylko zaliczki wynagrodzenia za grudzień. Elanie w ostatnich 10 miesiącach przyznano ponad 1,1 mln zł dotacji.
Co na to miasto?
- Gdybyśmy trzy lata temu nie podjęli tej decyzji, tych dyscyplin w Toruniu by nie było - mówi Jarosław Więckowski, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta. - Dlatego nie możemy żałować. Okazało się, że wejście miasta nieco hamuje przypływ innych sponsorów. Dlatego teraz planujemy sprzedaż akcji. Co nie oznacza, oczywiście, że zaprzestaniemy finansować piłkę i hokej.
Źródło: Nowości