Treść strony SEZON 2011/

.
 Pasja do hokeja połączyła olsztyńskich sportowców

W Olsztynie próżno doszukiwać się hokejowych tradycji, ale okazuje się, że w mieście nie brakuje prawdziwych pasjonatów tej dyscypliny. Jednym z nich jest od niedawna mieszkający w stolicy Warmii i Mazur Vladimir Buril, który może pochwalić się występami na olimpiadzie w 1994 roku

Do niedawna 41-letni Buril zaliczany był do najbardziej doświadczonych zawodników w polskiej ekstraklasie. Nic w tym dziwnego, wystarczy jedynie prześledzić sportową karierę hokeisty pochodzącego ze Słowacji. Pierwsze szlify zdobywał w Slovanie Bratysława (1988-94, 96-2000), następnie grał dla Bordeaux GHC (Francja, 1994-96), EC Wilhelmshaven (Niemcy, 2000-2001), Heilbronner Falken (Niemcy, 2001-04), MsHK Żylina (Słowacja, 2004-05, 2006) czy Alby Volan Szekesfehervar (Węgry, 2005/06). Do Polski Buril przeniósł się w sezonie 2006/07, kiedy to zasilił Podhale Nowy Targ, a następnie TKH Toruń (2007-08) i Cracovię Kraków (2008).

Po powrocie do Torunia zdecydował się zakończyć przygodę ze sportem. Na Warmię i Mazury trafił za wybranką swojego serca. - Kiedy grałem w hokeja, poznałem swoją żonę i tak się złożyło, że zamieszkaliśmy w Olsztynie, skąd pochodzi - mówi Vladimir Buril. - Wiem doskonale, że to miasto ma niewiele wspólnego z hokejem, ale ja w życiu już się nagrałem i chciałem trochę od tego odpocząć. Mam swoje lata i czas najwyższy, by zająć się też innymi ważnymi rzeczami.

Do najważniejszych sukcesów Słowaka można zaliczyć dwukrotne mistrzostwo kraju ze Slovanem, mistrzostwo Węgier, mistrzostwo Polski z Podhalem oraz Cracovią. Buril ma także na koncie występy w europejskich pucharach. Jego przygoda z reprezentacją rozpoczęła się w 1989 roku, kiedy razem z Czechosłowacją walczył w młodzieżowych mistrzostwach świata. Później już jako reprezentant Słowacji miał okazję wystąpić w czterech spotkaniach podczas igrzysk olimpijskich w Lillehammer (1994 r.). Niewiele także brakowało, a znalazłby się w NHL, czyli najsilniejszej na świecie, lidze amerykańskiej.

Gdyby Olsztyn miał odpowiednią halę...

Nie jest tajemnicą, że w stolicy Warmii i Mazur największą popularnością cieszą się piłka nożna, siatkówka oraz piłka ręczna. Trudno uwierzyć, by mogła powstać tu zawodowa drużyna hokejowa. Oczywiście główną przeszkodą jest brak krytego lodowiska z prawdziwego zdarzenia. - Mieszkam tutaj mniej więcej od roku i proszę mi wierzyć, że hokej znalazłby swoich zwolenników - dodaje zawodnik, który słynął z atomowych strzałów. - Tą bardzo ciekawą grą można szybko zarazić publiczność. Wie to każdy, kto przynajmniej raz był na meczu hokeja. Oczywiście najważniejszym i zarazem pierwszym elementem jest hala. Później trzeba zachęcić młodych ludzi do treningów. Uważam, że w Olsztynie można to zrobić. Kiedy się tutaj przeprowadziłem, szybko odnaleźli mnie pasjonaci hokeja i zaprosili do gry. Są to amatorzy, jednak mają zacięcie. Gdyby były odpowiednie warunki, sam z miłą chęcią zająłbym się szkoleniem młodzieży.

Źródło: Gazeta Wyborcza

wstecz

Kontakt

Bannery