hokej.torun.pl Przejdź do strony głównej serwisu

Słabo spisali się hokeiści KH Energa w wyjazdowym meczu rozgrywanym w ramach czternastej kolejki Tauron Hokej Ligi. Takie spotkania należy wygrywać, aby zachować szansę na grę w turnieju o Puchar Polski. Niestety, trzy punkty zgarnia Zagłębie, a Stalowe Pierniki ani razu nie umieszczają krążka w bramce Patrika Spesnego i przegrywają 4:0.

Stalowe Pierniki, niesione wspaniałym dopingiem kibiców wygrywają z Cracovią 5:4. Końcówka spotkania miała bardzo podobny przebieg do poprzedniego pojedynku z Comarch Crakovią (08.10). Tym razem to goście zdobyli wyrównującą bramkę tuż przed końcowym gwizdkiem - w 59:20 meczu.

Drużyna KH Energa Toruń wraca z Jastrzębia-Zdroju bez zdobyczy punktowej. Gospodarze pokonali toruński zespół 5:2 i przesunęli się w ligowej tabeli na czwarte miejsce, które po rozegraniu dwóch rund będzie premiowane udziałem w finałowym turnieju o Puchar Polski. Zagrają w nim drużyny zajmujące w tabeli THL miejsca 1-4.

Wiele czasu już upłynęło od tak wysokich porażek toruńskiej drużyny. Przeglądając wyniki z minionych sezonów można trafić na podobne, ale mecze te nie były przegrane do zera. W ubiegłym sezonie osiem goli strzeliła nam drużyna z Katowic. KH Energa w tym starciu zanotował jednak cztery celne trafienia.

GKS Tychy pokonany przez Stalowe Pierniki na własnym lodowisku. W minionych sezonach takie wyniki nie zdarzały się często. Tym bardziej cieszy wygrana. Tyszanie zawsze sprawiali problemy toruńskiej drużynie, u siebie, i na Tor-Torze starcia przeważnie kończyły się niekorzystnie dla KH Energa Toruń.

Jeśli nie wykorzystuje się dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, (i tutaj chciałoby się napisać często wykorzystywane przez komentatorów powiedzenie o "zemście") a z takim przeciwnikiem jak GKS Katowice wiele ich nie ma, to ciężko o korzystny końcowy wynik.

Klub Hokejowy Energa Toruń doznał pierwszej ligowej porażki w tym sezonie. Po czterech zwycięstwach przyszła pora na pierwszą przegraną.
Podopieczni Juhy Nurminena przegrali wyjazdowe spotkanie z PZU Podhale Nowy Targ 2:5, a kapitan "Szarotek" Bartłomiej Neupauer zaliczył pierwszego hat tricka w ekstralidze.

Przyzwyczailiśmy się do tego, że pojedynki z drużyną z Sosnowca obfitują w spore emocje i zwroty akcji. Tak samo było i tym razem. Niezbyt szczelne bloki defensywne sprawiły, że kibice zgromadzeni w piątkowy wieczór na Tor-Torze zobaczyli, aż dwanaście bramek, z czego o osiem strzelili gospodarze!