Treść strony wrzesień_2010
.
Kanonada na Tor-Torze
W kolejnym meczu I ligi hokeja na lodzie, Nesta Toruń potwierdziła swoją sportową wyższość nad kolejnym rywalem. Tym razem, z goryczą porażki pogodzić się musiał dotychczasowy vice lider tabeli - Sielec Sosnowiec.
O tym, że faworytem tego spotkania była drużyna toruńska wiedzieli chyba wszyscy. Ale nikt (nawet najwięksi optymiści) nie przypuszczał, że "stalowym piernikom" uda się strzelić aż 19 bramek. Tak wysokiego wyniku w meczu hokejowym nie było na toruńskim lodowisku o dawien dawna. O końcowym wyniku, nie można było nic powiedzieć nawet po zakończeniu I tercji, którą torunianie wygrali "zaledwie" 3:0. Dopiero kolejne odsłony tego pojedynku ukazały przewagę drużyny, która profesjonalnie przygotowana została do sezonu rozgrywkowego. W konfrontacji z toruńskim zespołem, "na wpół amatorska" drużyna Sielca, nie potrafiła przeciwstawić praktycznie żadnego argumentu.
Po strzeleniu 19 bramek w meczu, trudno doszukiwać się słabych punktów w grze ofensywnej naszego zespołu. Mimo to, było ich kilka i mamy nadzieję, że wnikliwe oko trenera W. Walickiego je zauważyło. Defensywa, tak jak w ostatnich kilku meczach, solidna i konsekwentna. Dwie stracone przez Nestę Toruń bramki, to "prezenty na swięta" od obu naszych bramkarzy. Zarówno T. Witkowski jak i występujący w III tercji M. Ciesielski, na pytanie - "Co ja zrobiłem?", odpowiedzieć muszą sobie sami.
Nesta Toruń - Sielec Sosnowiec
19:2 (3:0; 8:1; 8:1)
bramki dla Nesty: P. Bomastek x 4, T. Bluks x 4, Ł. Chrzanowski x 2, D. Minge x 2, M. Wieczorek x 2, P. Pronobis x 2, A. Marmurowicz, M. Kuchnicki i K. Kalinowski.
Sędziowali: W. Kupiec, D. Pobożniak, M. Tymczyszyn
Kary: 12 - 30