hokej.torun.pl

Treść strony SEZON 2024/ 2025

Piękny prezent dla kibiców!

Drużyna KH Energa Toruń nie zwalnia tępa i kontynuuje serię zwycięstw, którą rozpoczęła 3 grudnia w Krakowie. Tym razem przed własną publicznością Stalowe Pierniki pokonały GKS Katowice. Do wyłonienia zwycięzcy w "świątecznym meczu" potrzebna była seria rzutów karnych, w której zdecydowanie lepsi byli gospodarze.

Pierwsza bramka padła już w czwartej minucie spotkania i wtedy na tafli Tor-Toru wylądowały setki maskotek, które fani hokeja zabrali tego dnia ze sobą na mecz. Toruński klub już od kilku lat uczestniczy w akcji Teddy Bear Toss, i z roku na rok jest ona bardziej efektowna. Zawodnikiem, który spowodował "lawinę maskotek" był Ruslan Bashirov - zdobywca pierwszej bramki dla gospodarzy. To już kolejny sezon, w którym Ruslan podczas "świątecznego meczu" jako pierwszy pokonuje bramkarza gości.
Pierwsza odsłona kończy się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.

Na kolejną bramkę toruńska publiczność nie musiała zbyt długo czekać, Olexei Vorona w dwudziestej piątej minucie strzela gola numer dwa.
Gdy w w trzydziestej ósmej minucie Deniss Fjodorovs zdobywa trzecią bramkę, to wypełniony kibicami Tor-Tor rozgrzany jest do "czerwoności".
Jednak chwilę później na ławkę kar zostaje odesłany Jesper Henriksson i podopieczni Jacka Płachty wykorzystują liczebną przewagę. Po czterdziestu minutach Stalowe Pierniki prowadzą 3:1.

Ostatnia tercja rozpoczyna się dla gospodarzy fatalnie. Toruński wychowanek - Bartosz Fraszko, który od lat reprezentuje GKS Katowice wykorzystuje błędy naszych hokeistów i w przeciągu czterech minut dwukrotnie pokonuje Antona Svenssona. W pięćdziesiątej minucie mamy na tablicy wynik remisowy 3:3.
Katowiczanie "są w gazie" i próbują przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak toruński bramkarz nie daje się pokonać. Ataki przeprowadzane są także na bramkę gości, ale brakuje skuteczności ze strony gospodarzy.

Dogrywkę Stalowe Pierniki rozpoczynają w liczebnej przewadze. Jednakże nie dają rady skutecznie zwieńczyć akcji zdobyciem bramki.
Chwilę później sędziowie dyktują rzut karny dla GKS-u, ale katowicki napastnik nie znalazł sposobu aby celnie strzelić i umieścić krążek w siatce.
W dogrywce, pomimo wielu ataków z obydwu stron żadna z drużyn nie zdobywa gola.

Rzuty karne bezbłędnie wykonują podopieczni Juhy Nurminena. Kolejno pokonują Murraya: Olexei Vorona, Jesper Henriksson i Mikołaj Syty. Jedyne skuteczne trafienie dla GKS-u zalicza Bartosz Fraszko, pozostałe strzały Anton Svenson broni.
KH Energa zasłużenie wygrywa to starcie i tym samym sprawia piękny prezent toruńskim kibicom przed nadchodzącymi świętami.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na jedną rzecz. Otóż pięknie prezentował się Tor-Tor wypełniony prawie do ostatniego miejsca. Kibice wspaniale dopingowali drużynę. Chciałoby się takie obrazki oglądać podczas każdego meczu.

KH Energa Toruń - GKS Katowice
4:3 d.
(1:0, 2:1, 0:2, d. 0:0, k. 3:1)

Bramki:
1:0 Ruslan Bashirov (Mikael Johansson, Kazuki Lawlor) - 03:28
2:0 Olexei Vorona (Dieniss Fjodorovs, Pauls Svars) - 24:17
3:0 Dieniss Fjodorovs (Adrian Jaworski, Olexei Vorona) - 37:40
3:1 Ben Sokay (Santeri Koponen, Jean Dupuy) - 39:31 (P)
3:2 Bartosz Fraszko - 46:35
3:3 Bartosz Fraszko (Christian Mroczkowski, Santeri Koponen) - 49:18
4:3 Jesper Henriksson - 65:00 (decydujący rzut karny)

Kary:
KH Energa Toruń - 10 min.
GKS Katowice - 14 min.

Skład KH Energa Toruń:

#28 Anton Svensson, #51 Mateusz Studziński

#23 Jesper Henriksson, #73 Kazuki Lawlor
#91 Andrei Denyskin, #89 Mikołaj Syty, #22 Ruslan Bashirov

#24 Pauls Svars, #4 Mateusz Zieliński
#9 Deniss Fjodorovs, #71 Mikael Johansson, #38 Olexei Vorona

#8 Albin Thyni Johansson, #11 Adrian Jaworski
#68 Patryk Kogut, #17 Robert Arrak, #10 Kamil Kalinowski

#94 Jakub Gimiński,
#88 Patryk Napiórkowski, #20 Jakub Prokurat,

Trener: Juha Nurminen
Asystent: Łukasz Podsiadło

Zobacz zdjęcia z meczu: Foto
Zobacz skrót meczu: Polski Hokej TV
Zobacz tabelę i wyniki pozostałych spotkań: Rozgrywki