Treść strony wrzesień_2004
Nadszedł czas na Katowice...
Kolejnym przeciwnikiem TKH w tegorocznych rozgrywkach PLH będzie Katowicki GKS. Spotkanie, na pierwszy rzut oka powinno być spacerkiem, jednak historia powinna stanowić przestrogę dla toruńskich hokeistów.......
Na początek trochę o GKS’ie......
Górnośląski Klub Sportowy ledwo wiąże koniec z końcem, brak sponsora to główna bolączka obecnych działaczy. Niestety problemy finansowe GieKSy to nie nowość, już od trzech sezonów za katowickim klubem ciągnie się widmo bankructwa. Skład jest oparty na własnych wychowankach, ponieważ budżet na więcej nie pozwala. Ogólnie zespół „skazany” jest na walkę o „ligowy byt”.......
Krótka notka z historii....
W minionym sezonie „Krzyżacy” spotykali się pięciokrotnie z hokeistami z Katowic. Wszystkie pojedynki zakończyły się zwycięstwem „stalowych pierników”, lecz.....GKS wcale tanio skóry nie sprzedał - pamiętny mecz na Tor-Torze, wygrany przez gospodarzy różnicą tylko jednej bramki. Katowicki zespół był tzw. „dostarczycielem punktów”, rzadko nawiązywał walkę z rywalami, nie wspominając o zdobywaniu „3 oczek”. Niestety w tegorocznych rozgrywkach GKS jest jeszcze słabszy...odeszli tacy zawodnicy jak Grobarczyk czy też Słodczyk, którzy potrafili wziąć ciężar gry na swoje barki, nawet trener Krzysztof Kulawik „zmienił barwy”. Drużyna jest oparta głównie na młodzieży, lecz Czy wystarczy czasu na zgranie, Czy zespół, który nieraz „sięgał po złoto” spadnie z ekstraklasy? – zadanie jest bardzo trudne, opierając się na doświadczeniach z przeszłości, można wysnuć jeden wniosek : GieKSa zawsze się wymiga od „spadku”
Mała przestroga.....
Jak już wspomniałem, kolejnym rywalem TKH, będzie katowicki GKS. W zasadzie zdecydowanym faworytem jest toruński klub, jednak lepiej ucieszyć się z nieoczekiwanej wygranej niż poczuć smak niespodziewanej porażki, więc w niedzielę o 17:00 stawmy się na Tor-Torze i wesprzyjmy „Naszych” głośnym i co ważniejsza, kulturalnym dopingiem.......
