Treść strony wrzesień_2006
Gramy jak zawsze
"Stalowe pierniki" w ostatnich dwóch meczach, z teoretycznie słabszymi przeciwnikami zdobyły tylko jeden punkt i po czterech kolejkach, z sześcioma punktami zajmują trzecie miejsce w tabeli.
Czy są powody do niepokoju?
Analizując poprzednie sezony okazuje się, że zaczynamy rozgrywki tak samo jak w ubiegłych latach - przez ostatnie trzy sezony, po czterech kolejkach również mieliśmy na koncie sześć punktów:
- sezon 2003/ 2004
Wojas Podhale SSA - TKH Nesta Toruń 8:1 (4:1, 3:0, 1:0)
TKH Nesta Toruń - Orlik Opole 5:0 (0:0, 3:0, 2:0)
TKH Nesta Toruń - GKS Tychy 2:5 (0:1, 0:2, 2:2)
SSS KTH KM Krynica - TKH Nesta Toruń 4:6 (1:1, 1:4, 2:1)
Bramki: 14:17
Punkty: 6
- sezon 2004/ 2005
GKS Tychy - TKH ThyssenKrupp 4:0 (0:0, 1:0, 3:0)
TKH ThyssenKrupp - Stoczniowiec Gdańsk 6:3 (1:3, 2:0, 3:0)
KH Sanok - TKH ThyssenKrupp 1:9 (1:3, 0:3, 0:3)
Cracovia Kraków - TKH ThyssenKrupp 4:2 (2:0, 1:1, 1:1)
Bramki: 17:12
Punkty: 6
- sezon 2005/ 2006
TKH ThyssenKrupp - Wojas Podhale 4:2 (2:0, 1:1, 1:1)
TKH ThyssenKrupp - GKS Stoczniowiec 2:3 (1:1, 0:2, 1:0)
TKH ThyssenKrupp - KH Sanok 3:1 (0:0, 2:1, 1:0)
TKH ThyssenKrupp - Dwory S.A. Unia 0:2 (0:0, 0:0, 0:2)
Bramki: 9:8
Punkty: 6
- sezon 2006/ 2007
TKH ThyssenKrupp - UKS Zagłębie ZSME 6:1 (1:0, 4:0, 1:1)
GKS Stoczniowiec - TKH ThyssenKrupp 3:4D (2:1, 0:1, 1:1, 0:1)
TKH ThyssenKrupp - KTH Krynica 2:2 (2:0, 0:2, 0:0, 0:0)
KH Sanok - TKH ThyssenKrupp 4:3 (2:1, 1:1, 1:1)
Bramki: 15:10
Punkty: 6
Wszystko w normie, więc skąd to rozczarowanie wśród kibiców?
Pierwsza przyczyna, na którą należy zwrócić uwagę to wysokie zwycięstwo nad Zagłębiem Sosnowiec w inauguracyjnym meczu na Tor-Torze.
Przyczyna druga. Hokeiści TKH dolali "oliwy do ognia" na "Olivii", wygrywając z gdańskim Stoczniowcem, co prawda po dogrywce, ale sztuka ta, w rundzie zasadniczej udała się "stalowym piernikom" chyba po raz pierwszy.
Po tych zwycięstwach nikt nie dopuszczał myśli, że TKH może przegrać dwa kolejne spotkania z niżej notowanymi rywalami.
Jednak w sporcie wszystko jest możliwe, po pierwszym kubku zimnej wody w piątek, musieliśmy w niedzielę zażyć kąpieli w górskim potoku.
Taki szok termiczny chyba zrobi dobrze nam wszystkim. Co by było, gdyby "stalowe pierniki" miały na koncie jedenaście punktów po czterech meczach i pierwsze miejsce w tabeli? Otóż emocje sięgałyby zenitu a zimny prysznic przy potknięciu groziłby zawałem.
Do zobaczenia w piątek na meczu.
- autor: Tomek