Treść strony listpopad_2006
Rewanż czy powtórka z rozrywki?
Ostatnia potyczka „Stalowych Pierników” z hokeistami Comarch Cracovii zakończyła się klęską podopiecznych Mioslava Doleżalika, jak będzie tym razem? Czy toruńscy hokeiści wyciągnęli wnioski z udzielonej lekcji?
Szlifowanie diamentów..
Przerwa w rozgrywkach PLH była doskonałą okazją do wyeliminowania wszystkich słabości poszczególnych drużyn. Sztaby szkoleniowe intensywnie pracowały nad spojeniem formacji oraz poprawieniem motoryki zawodników, a specjaliści od odnowy biologicznej „przywracali hokeistów do życia”. Ponadto trener reprezentacji powołał do kadry „świeżą krew”, pozostawiając większość doświadczonych zawodników w Polsce, tak więc „sternicy” swoich zespołów nie powinni narzekać na braki w składzie. Teoretycznie do wyjątków potwierdzających powyższą regułę, można zaliczyć jedynie drużyny z Gdańska i Tychów. Wojciech Matczak musiał się obejść bez 5 zawodników, w tym Bagińskiego, Sarnika, Wołkowicza, Woźnicy i Sobeckiego, a więc hokeistów stanowiących trzon zespołu. Z kolei Henryk Zabrocki nie mógł skorzystać z usług łącznie 8 zawodników, którzy reprezentowali Polskę zarówno na szczeblu seniorskim jak i młodzieżowym. Niewielkim pocieszeniem może być fakt, iż Rudolf Rohacek starał się ułożyć „Biało-czerwonych” zgodnie z formacjami klubowymi, ale naturalnie nie zawsze było to możliwe…
Zaczną trafiać?
Miroslav Doleżalik nie mógł narzekać na braki w składzie, podczas przerwy w rozgrywkach. Zaledwie trzech zawodników, występujących na co dzień w TKH ThyssenKrupp Energostal zasiliło kadrę walczącą w Norwegii. Ponadto Sokół wraz z Kłysem zostali ustawieni jednej parze, przy okazji zdobywając łącznie 2 bramki i 3 asysty w całym turnieju.
Odwiecznym problemem „Stalowych Pierników” jest skuteczność. Liczba dogodnych sytuacji, marnowanych przez toruńskich hokeistów przyprawia o zawrót głowy. Z resztą było to widać, chociażby na ostatnim meczu z Podhalem, kiedy to sam Vercik nie potrafił wykorzystać 5 sytuacji sam na sam! Powstaje, więc pytanie czy popularny „Miro” znalazł w końcu sposób na poprawienie celności jego podopiecznych? Odpowiedź powinniśmy poznać już w najbliższych spotkaniach z Cracovią i Zagłębiem.
Pokonają w końcu Cracovię?
„Stalowe Pierniki" wznawiają walkę o ligowe punkty, już w piątek zmierzą się na lodowisku w Katowicach z Comarch Cracovią. Warto wspomnieć, że zespół prowadzony przez Rudolfa Rohacka, jak dotąd odniósł dwa zwycięstwa nad hokeistami z grodu Kopernika, a to nie rokuje zbyt dobrze na przyszłość. Ponadto ostatnia potyczka obu drużyn zakończyła się klęską podopiecznych Miroslava Doleżalika w stosunku 7:2! Jeżeli dodamy do tego FATALNY bilans spotkań wyjazdowych „Stalowych Pierników” oraz problemy ze skutecznością, to „porażkę” w zasadzie można od razu wkalkulować. Na szczęście życie pisze własne scenariusze, często zaprzeczając nawet najlepszym analizom, tak więc wynik jest sprawą otwartą….
- autor: Valdi