Poddziały strony:
Treść strony EIHC 2007 - TORUŃ
Toruń przed Chinami
Po ośmiu latach przerwy kibice toruńscy będą mogli z bliska obejrzeć występy hokejowej reprezentacji Polski.
Polski trenuje w Toruniu. Trener Rohaczek
ma tylko trzy dni na
przygotowania do turnieju.
(Fot. LECH KAMIŃSKI)
Jej rywalami w Toruniu będą Chorwacja, Litwa i Węgry. - Chcemy wygrać ten turniej - zapowiada trener Rudolf Rohaczek.
W
Toruniu wszystkich fanów hokeja czeka nie lada gratka. Co prawda rywale
polskiej reprezentacji nie należą do światowej czołówki, ale dla naszej
drużyny będzie to ostatni sprawdzian przez zaplanowanymi na kwiecień
mistrzostwami świata 1. dywizji. Co ważne, po raz pierwszy w tym
sezonie drużyna Rudolfa Rohaczka wystąpi niemal w optymalnym składzie.
Euro
Ice Hockey Challenge to cykl turniejów międzynarodowych rozgrywany od
roku 2002. Biorą w nim udział zarówno drużyny występujące w
Mistrzostwach Świata Elity (m.in. Norwegia, Dania), jak i zespoły
uczestniczące w I Dywizji Mistrzostw Świata m.in. Kazachstan, Holandia,
Litwa, Węgry, Estonia, Francja, Wielka Brytania, Rumunia, Słowenia czy
Japonia.
W każdym sezonie rozgrywkowym organizowane są cztery
sesje rozgrywkowe turniejów EIHC (w tych samych terminach). Drużyny
biorące udział w tych rozgrywkach rotacyjnie zmieniają przeciwników.
W sezonie 2006-2007 reprezentacja Polski wzięła jak
dotąd udział w dwóch sesjach: w listopadzie 2006 - Sarpsborg (Norwegia)
oraz w grudniu 2006 w Kijowie (Ukraina). W lutym 2007 roku, w terminie
turnieju toruńskiego, równolegle rozgrywane będą jeszcze dwa turnieje:
we Francji i w Danii. W poprzednich sezonach udawało się działaczom
PZHL uzyskać prawo do organizacji jednego z tych turniejów Polsce. Tak
więc imprezy z cyklu EIHC rozegrano dotąd w Gdańsku (2002), Krynicy
(2003,2004) i Janowie (2005). Teraz pora przyszła na Toruń.
Co
o tym zadecydowało? Z pewnością to nagroda za inwestycje miasta w
obiekt sportowy. Nakładem 12 milionów złotych przekształcono
przestarzały Tor-Tor w jedno z najnowocześniejszych lodowisk w Polsce.
Arena po modernizacji bardzo podoba się trenerom i zawodnikom w Polsce.
- W zasadzie nie ma się do czego przyczepić, to odpowiedni obiekt na
mecze reprezentacji. Może szatnie mogły być nieco większe, ale to
szczegół - podkreślał trener kadry Rudolf Rohaczek po pierwszej wizycie
w Toruniu.
Najważniejszym tegorocznym celem reprezentacji jest
awans do Grupy A, który rozstrzygnie się w połowie kwietnia w Chinach.
Czasu na przygotowania nie zostało już wiele, a jeszcze mniej okazji do
zgrywania zespołu. Toruński turniej jest praktycznie najważniejszym
sprawdzianem przed wyjazdem do Chin.
Trener Rohaczek na poprzednich dwóch imprezach
wypróbował w sumie kilkudziesięciu zawodników, z których wielu było
debiutantami Można jednak założyć, że w Toruniu zagra ekipa już
przymierzana do mistrzostwo świata. Najlepiej o tym świadczy przyjazd
Mariusza Czerkawskiego, który po raz pierwszy w tym sezonie włoży
biało-czerwoną bluzę.
Szanse na to zachowało jeszcze dwóch
torunian: Tomasz Wawrzkiewicz o miano pierwszego bramkarza kadry
rywalizuje przede wszystkim z Rafałem Radziszewskim i Arkadiuszem
Sobeckim. W Toruniu "Waha" jednak nie zagra, musi oszczędzać
kontuzjowany bark. Drugim z graczy TKH, który znalazł uznanie w oczach
Rohaczka, jest obrońca Jarosław Kłys. W ostatniej chwili selekcjoner
sięgnął jeszcze po Piotra Kosedę, Bartosza Dąbkowskiego i Jarosław
Dołęgę, ale w zastępstwie innych graczy.
Dla reprezentacji
Polski będzie siódmym występem w Toruniu. Po raz pierwszy kadra gościła
w naszym mieście 8 grudnia 1982 roku pokonując Holandię, a 15 marca
1983 roku wygrała z Norwegią 9:3. To były oficjalne mecze
międzypaństwowe. Do oficjalnego rejestru nie jest za to zaliczane
spotkanie z Finlandią w 1988 roku, bo rywalem naszej drużyny była
reprezentacja rywali do lat 20. W barwach naszego zespołu zagrali
wówczas napastnicy Towimoru: Leszek Minge, Adam Fraszko i Jacek
Soliński.
Na kolejny występ biało-czerwonych na Tor-Torze
trzeba było czekać ponad dziesięć lat, gdy istniejący w wówczas MKSHnL
zorganizował memoriał im. Ludwika Czachowskiego. Turniej, w którym
oprócz Polski zagrały Legion Mińsk, MsHK Żylina i Tivali Mińsk, był
jednym z nielicznych sukcesów klubu, który próbował kontynuować
tradycje Towimoru (szybko zresztą się rozpadł). W imprezie wystąpili
Tomasz Wawrzkiewicz (wówczas KH Sanok), Robert Fraszko i Sławomir
Kiedewicz (Stoczniowiec Gdańsk).
Joachim Przybył (Gazeta Pomorska)