Treść strony SEZON 2007/ 2008
Niebawem nowe kontrakty w TKH?
Toruńscy działacze prowadzą rozmowy kontraktowe z zawodnikami, którzy być może wzmocnią zespół TKH.
Tomasz Wawrzkiewicz i Filip Drzewiecki (niżej) nadal nie wiedzą,
czy bedą grali w zespole z Torunia
- Nadal nie wiadomo gdzie będę grał w przyszłym sezonie - przyznał Filip Drzewiecki, napastnik Stoczniowca oraz szerokiej reprezentacji Polski. - Mam nadzieję, że wyjaśni się to w tym tygodniu. Teraz wszystko zależy od tego, czy zainteresowane kluby dogadają się z prezesem Kosteckim.
Włodarzom gdańskiego klubu nieśpieszno jednak pozbyć się tak wartościowego skrzydłowego. Wiadomym jest jednak to, że Drzewieckim interesuje się Comarch Cracovia i TKH ThyssenKrupp Energostal.
Nie za darmo
- Filip jest dla nas bardzo istotnym graczem - przyznał Marek Kostecki, prezes Stoczniowca. - Nie jesteśmy zainteresowani tym, by oddać go do innego klubu za darmo. Jego kontrakt obowiązuje do 31 maja, lecz nadal prowadzimy z nim rozmowy.
Wczoraj działacze Toruńskiego Klubu Hokejowego udali się na rozmowy do Gdańska w tej właśnie sprawie.
- Rzeczywiście, byliśmy na rozmowach, lecz do konkretnych rozwiązań jeszcze nie doszło - powiedział Ryszard Szymański, prezes toruńskiego klubu. - Wiadomo, że Filip Drzewiecki nie przejdzie do żadnej drużyny za darmo, a wiele zależy od właśnie od niego. Jeżeli nie będzie chciał związać się z nami na kilka lat, to wówczas będzie trudno nam się porozumieć.
Innym zawodnikiem, który rozważa odejście z Gdańska, jest wychowanek Naprzodu Janów Marcin Słodczyk.
- Marcinowi niedawno urodziło się dziecko dlatego zastanawia się nad powrotem na Południe - dodał Marek Kostecki. - W odróżnieniu od Filipa obowiązuje go jednak ważny kontrakt.
Toruńscy działacze skontaktowali się z wychowankiem Podhala Nowy Targ, grającym ostatnio w Comarch Cracovii Mariuszem Jastrzębskim.
- Doszliśmy do porozumienia z działaczami toruńskimi w kwestiach finansowych - stwierdził Mariusz Jastrzębski. - Teraz pozostała jedynie sprawa dogadania się pomiędzy klubami. Jak zapewniali mnie działacze MMKS-u Nowy Targ, nie będą robili żadnych problemów ze zmianą moich barw klubowych.
Czeka na telefon
W identycznej sytuacji znalazł się inny wychowanek „Szarotek” Michał Zubek, grający ostatnio w pierwszoligowym JKH Czarne Jastrzębie.
- Toruńscy działacze również się ze mną kontaktowali - przyznał napastnik JKH. - Moje warunki zostały zaakceptowane już wcześniej. Teraz czekam na telefon z toruńskiego klubu. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia dogadania się z macierzystym klubem.
Nie jest natomiast obecnie znana przyszłość Tomasza Wawrzkiewicza, dotychczasowego pierwszego bramkarza Toruńskiego Klubu Hokejowego, który - niestety - boryka się z kolejnymi kłopotami zdrowotnymi.
Decyzja w tym tygodniu
- Dziś mogę powiedzieć, że decyzja zapadnie w tym tygodniu i będzie dotyczyła ona Torunia, który jest dla mnie priorytetem - przyznał nam wczoraj Tomasz Wawrzkiewcz. - Sytuacja jest skomplikowana, jeżeli weźmiemy pod uwagę mój stan zdrowia. Nadal mam unieruchomioną rękę. Operacja, którą przeszedłem, okazała się bardziej skomplikowana niż przypuszczaliśmy. Staw ręki jest zniszczony, przez to, że dwa lata po jej zwichnięciu nadal grałem. Ta decyzja okazała się kiepska w skutkach i teraz cierpię za tamten błąd.
Wawrzkiewicz prawdopodobnie nie rozpocznie sezonu wraz z całą drużyną.
- Podejrzewam, że może tak się stać - dodał Wawrzkiewicz. - Aczkolwiek wszystko może się zdarzyć. Lekarz, który mnie operował, zresztą bardzo doświadczony, stwierdził, że nie był to dla niego standardowy zabieg. Jest to sprawa dość niepokojąca. Nie chcę niczego przesądzać odnośnie tego, jak długo potrwa rehabilitacja. Wiele okaże się, gdy ściągnę stabilizator.
Dariusz Łopatka (Nowości)