Treść strony SEZON 2007/ 2008


Stracona szansa








Nieporadność w ataku i regularne odwiedzanie ławki kar były największymi mankamentami hokeistów TKH w tym spotkaniu.

W efekcie uciekły im kolejne punkty.

TKH - Zagłębie
1:2 (1:1, 0:0, 0:1)

Bramki:
1:0 - Vercik - Dzięgiel (7), 1:1 - Klisiak - Jaros (16) ; 5/4, 1:2 - M.
Puzio - Horny - J. Rutkowski (54) TKH: Plaskiewicz - Dąbkowski,
Koszarek; Bomastek, Mravec, Dołęga - Kubat, Cychowski; Vercik, Musil,
Marmurowicz - R. Fraszko, Koseda; Jastrzębski, Dzięgiel, Wieczorek oraz
M. Kuchnicki, Chrzanowski, Chyliński.

Remis po pierwszej tercji
nie krzywdził żadnej ze stron. Zagłębie kilkakrotnie stawało przed
szansami pokonania Michała Plaskiewicza, ale nawet kiedy Teddy Da Costa
miał już przed sobą tylko pustą bramkę, nie był w stanie tego uczynić.
Początkowa przewaga była jednak wynikiem przewinień drugiej strony.

Bramkarze w głównej roli

Między
karami torunianom udało się przeprowadzić akcję, po której zdobyli
prowadzenie. Dzięgiel zagrał między obrońców do Vercika, a ten
prześlizgnął krążek między parkanami Jaworskiego. W 14. na ławkę kar
został odesłany Cychowski i minutę później po podaniu Jarosa skutecznym
uderzeniem, w lewy dolny róg, popisał się Klisiak.

Po przerwie
TKH nie zaprzestało wędrówek na ławkę kar i tylko słabej skuteczności
podopiecznych Morawieckiego zawdzięcza utrzymanie rezultatu z pierwszej
części. Najlepszą sytuację zmarnował Gabryś - po otrzymaniu podania
przed samą bramką trafił prosto w Plaskiewicza. Największym zagrożeniem
dla Jaworskiego był natomiast Bomastek.

Rozstrzygnęli weterani

Najpierw
toruński napastnik przymierzył w długi róg zaraz po wjechaniu lewym
skrzydłem do tercji gości - Jawę uratował słupek, a po kilku minutach
strzał ze środka strefy sosnowiecki golkiper efektownie chwycił w raka.
Nie pokonał go też Dzięgiel, po wycofaniu krążka przez Marmurowicza i
Musil, któremu przed bramkę zagrywał z linii niebieskiej Cychowski.
Ostatnia tercja przyniosła rozstrzygnięcie. W 54. Horny zagrał z lewego
skrzydła na druga stronę do Mariusza Puzio, który strzałem z pierwszego
krążka bez większych problemów dał swojemu zespołowi prowadzenie.

Inne
wyniki: Unia - Energa Gdańsk 3:4 (1:1, 1:1, 1:2), Polonia Bytom - Wojas
Podhale 3:5 (1:0, 2:2, 0:3), KH Sanok - GKS Tychy 2:5 (0:2, 2:2, 0:1).

Paweł Kumiszcze (Gazeta Pomorska)

wstecz

Kontakt

Bannery