Treść strony listopad_2007
Musil zostaje
Mamy już piątego obcokrajowca w drużynie. W miejsce Petera Hurtaja Zarząd TKH zakontraktował Mojmira Musila.
Czech od poniedziałku trenował razem hokeistami TKH ThyssenKrupp Energostal, był obserwowany przez trenerów i działaczy. Wczoraj władze klubu postanowiły, że podpiszą kontrakt z zawodnikiem.
Trzy pytania do Mojmira Musila (Dariusz Łopatka, Nowości)
1. W jednym z ostatnich wywiadów dla czeskiego dziennika powiedział pan, że cały czas czeka na angaż do zagranicznego klubu. W poniedziałek odbył pan pierwszy trening na Tor-Torze, czyli teraz wszystko zależy od pana, czy zostanie w Toruniu.
Treningi, które tutaj odbyłem, raczej niczym mnie nie zaskoczyły. Podobne są w każdym innym kraju czy klubie, jednak trudno powiedzieć, czy po tych kilku zajęciach otrzymam angaż w Toruniu.
2. Poprzedni sezon, jak i początek obecnego, spędził pan w drugiej lidze czeskiej, lecz wcześniej grał pan w ekstralidze. Dlaczego wybrał pan grę w niższej klasie?
W Nitrze skończył mi się kontrakt, a w drugoligowym klubie z Vrchlabi znałem trenera, który postanowił mnie tam ściągnąć. Ostatecznie zabrakło tam pieniędzy i postanowiłem przenieść się Jablonca.
3. Tymczasem w drużynie z Liberca występował pan razem z Rudolfem Vercikiem. Czy miał pan już okazję porozmawiać z nim o polskim hokeju bądź toruńskim klubie?
Problem jest taki, że w Czechach nie mówi się o polskim hokeju i nic się o nim nie wie. Jedyne źródło informacji to Internet. W Czechach nie spotkałem nikogo, kto by powiedział, że grał w Polsce. Ale zamieniłem już kilka słów z Vlado Burilem i Rudim Vercikiem. Wiem, że toruński klub walczy o miejsce w pierwszej szóstce polskiej ligi i jeżeli otrzymam szansę gry, to postaram się, aby ten cel został zrealizowany.