Treść strony SEZON 2008/ 2009
TKH dokonał wyboru: Marek Sokołowski prezesem
Marek Sokołowski pozostanie nadal prezesem Toruńskiego Klubu Hokejowego
- to najważniejsze postanowienie sobotniego walnego zebrania członków
klubu.
W sobotę dobiegła końca zmiana władzy w TKH. Jej pierwszą odsłoną były
roszady w zarządzie przed miesiącem. Po zakończeniu sezonu na
najniższym miejscu w historii klubu atmosfera nie była zbyt dobra, a
większość kluczowych hokeistów nosiła się z zamiarem zmiany środowiska.
Wtedy do zarządu doszli m.in. Marek Sokołowski (w roli prezesa),
Ryszard Szymański i Andrzej Kończalski, którzy mieli być gwarancją
wypłacenia zaległych pieniędzy hokeistom.
To przyniosło
odpowiednie efekty, bo zawodnicy w większości przedłużyli już umowy z
TKH. Jedynym wyjątkiem był Bartosz Dąbkowski, który już wcześniej
związał się z JKH Jastrzębie. W Toruniu pozostali także dwa obrońcy ze
Słowacji Vladymir Buril i Zoltan Kubat.
W sobotę o zmianach w zarządzie zadecydowali członkowie klubu. Prezesem
TKH został wybrany już na całą kadencję Sokołowski, a w zarządzie
znaleźli się także Ryszard Szymański, Jacek Warczygłowa, Ryszard
Marmurowicz, Krzysztof Kowalski, Sławomir Olszewski i Łukasz Szulc.
Teraz
klub może aktywniej działać na rynku transferowym. Do skompletowania
zespołu jeszcze daleka droga, a najpilniejszą kwestią jest wybór
szkoleniowca. Na pewno nie będzie nim Fin Jarmo Tolvanen, który wrócił
do swojego kraju. Kandydatem na szkoleniowca TKH jest natomiast Andrzej
Tkacz lub toruński duet Marek Górecki - Andrzej Masewicz.
Zmiany
nastąpiły w TKH, zmiany szykują się także w Polskiej Lidze Hokejowej.
Szkic reformy rozgrywek został nakreślony na spotkaniu PZHL z klubami w
trakcie mistrzostw świata w Toruniu. Wtedy postanowiono m.in., że mecze
ligowe będą rozgrywane regularnie we wtorki i piątki. Liga ma zostać
także nieco zreorganizowana według pomysłu Mariusza Czerkawskiego. PLH
po dwóch rundach ma zostać podzielona na dwie grupy: sześć czołowych
zespołów i cztery kolejne plus dwa najlepsze z I ligi. W ten sposób
zostanie wyłoniona ósemka do play off oraz spadkowicze.
Nie
rozstrzygnięta została jeszcze kwestia obcokrajowców. PZHL chciałby
ograniczyć ich liczbę do trzech zespołów, ale stanowczo sprzeciwiają
się temu kluby zwłaszcza z południa kraju. Mają zresztą częściowo
rację, bo np. Zagłębie Sosnowiec już wcześniej zakontraktowało więcej
graczy z zagranicy. Ten przepis zacznie więc funkcjonować zapewne
dopiero od 2010 roku.
Joachim Przybył (Gazeta Pomorska)