Treść strony sierpień_2008
"Trzeba włożyć w grę troszeczkę serca..."
Poprosiliśmy pierwszego szkoleniowca TKH Nesta Toruń o podsumowanie drugiego dnia turnieju.
Marian Pysz - "Trzeba zaznaczyć, że poza pierwszą tercją nic się nie układało. Gra była rwana, brakowało dokładności oraz skuteczności. Uważam, że starsi zawodnicy trochę przespali mecz. Od drugiej tercji brakowało asekuracji i walki o każdy krążek. Szybko strzeliliśmy dwie bramki i wydawało się, że będzie to bardzo łatwy mecz. Jak się okazało nie był i dobrze, mamy nauczkę. Poza tym, trzeba włożyć w grę troszeczkę serca, a dziś tego brakowało, nie było tej twardości, która była wczoraj".
"Debiut Cichewicza oceniam poprawnie. Takie sprawdziany są potrzebne, żebyśmy wiedzieli czego możemy się spodziewać po zawodnikach".
"Nie byłem zaskoczony postawą Jakubowskiego, on musi bardzo długo pracować na to, żeby mieć jako taką formę. Dziś również wypadł poprawnie".
"Mecz był bardzo twardy i mocny. Widać było, że Niemcy czują ten nasz mecz w nogach i to wpłynęło na ich porażkę. Nie było tej świeżości i zwrotności".
"Będę szczęśliwy, jeżeli jutro będzie kolejny remis. Jak na polskie warunki, przeciwnicy są bardzo silni i trzeba im to oddać. Przede wszystkim musimy poprawić dokładność, bo dziś wyglądało to fatalnie. Nie będzie żadnych korekt w składzie. Jeszcze nie wiem, kto zacznie mecz na bramce, dopiero jutro rano zadecydujemy".
- autor: Valdi